Rybak wróciwszy z połowu siadł na brzegu i patrzył na dalekie morze. Wtedy zagadnął go wścibski turysta:
– Dlaczego nie weźmiesz kredytów? Wtedy można by kupić motor i połów byłby dwa razy większy. To przyniosłoby pieniądze na kuter i drugiego człowieka. Połów byłby dwa razy dziennie – to zarobek poczwórny. Potem byłyby następne kutry, załoga, stoisko na targu, rybna restauracja, fabryka konserw – turysta mówił jak w ekstazie.
– A potem? – przerwał mu rybak.
– Potem nie potrzebujesz w ogóle nic robić. Będziesz siedział cały dzień i szczęśliwy kontemplował morze.
– To robię przecież już teraz, tylko tyś mi przeszkodził – odpowiedział rybak.

(Kazimierz Wójtowicz, Przypiski, Wrocław 1992, s. 98)

Ku refleksji:

Kto chce być szczęśliwy, musi zostać w domu (greckie).

Przeczytaj pozostałe