U mnie wszystko według zegarka – chwali się sąsiadka sąsiadce. O pierwszej zjadły dzieci obiad, do drugiej odrabiały lekcje, do piątej mogły się bawić, o wpół do szóstej kolacja, potem uczą się jeszcze z babcią, o siódmej idą spać i śpią do siódmej, na ósmą idą do szkoły i o wpół do pierwszej są znowu w domu.
– Jestem tylko ciekawa – pomyślała słuchająca – kiedy jej dzieci zaczną jeszcze mówić „tik-tak”. Wtedy dopiero chodziłoby wszystko jak w zegarku.

(Kazimierz Wójtowicz, Notki, Wrocław 1992, s. 88)

Ku refleksji:

Dzieci i zegarki nie można stale nakręcać. Trzeba im dać też czas do chodzenia (Jean Paul).

Trzeba spojrzeć w oczy naszym dzieciom czy ludziom, na których nam zależy i zamiast podchodzić do nich z szablonem określającym, kim mogą się stać, spróbować zrozumieć, kim tak naprawdę są (Ken Robinson).

Przeczytaj pozostałe