Matka antylopa ostrzegając swe dzieci przed tygrysem, nie żałowała nigdy najciemniejszych barw. Kiedy małe antylopki spotkały potem prawdziwego tygrysa, nie rozpoznały w nim drapieżnego zwierza i łatwo padły jego ofiarą.
– A tak je ostrzegałam – użalała się antylopa przed gazelą, która przyszła złożyć jej kondolencje – wierzyłam, że moje czarne opowiadania wzbudzą w dzieciach lęk i przytrzymają je w domu.
– Powinnaś je była raczej przygotować na spotkanie z drapieżnikiem – odparła gazela.

(Kazimierz Wójtowicz, Przypiski, Wrocław 1992, s. 43)

Przeczytaj pozostałe