Francuski humanista Michał Montaigne (1533-1592), był odkrywcą zasady ludzkiej niepowtarzalności, według której każdy człowiek odczuwa w sobie miarę swojego jestestwa i działania, którymi się kieruje w życiu. Zgodnie z głoszoną przez niego antropologią, dydaktyka szkolna nie może dysponować jednakowymi metodami dydaktycznymi w odniesieniu do wszystkich uczniów. Dlatego też był zwolennikiem edukacji indywidualnej.

Zadaniem współczesnej szkoły jest troska o zapewnienie każdemu uczniowi jego indywidualnego rozwoju. W procesie dydaktyczno-wychowawczym bierze udział konkretne dziecko. Jest to uczeń ukształtowany przez swoje środowisko społeczne, warunki ekonomiczne, a także rozmaite życiowe doświadczenia. Każdy uczeń powinien być traktowany w sposób indywidualny, tak aby jak najlepiej dopomóc mu w jego pełnym rozwoju. Zadaniem nauczyciela jest odkrycie ukrytych w nim talentów i wsparcie w rozwoju jego zdolności.

Jest taka stara bajka NLP opowiadana w wielu wersjach, która przestrzega nauczycieli przed rutyną i szablonowym patrzeniem na uczniów: Pewnego dnia dorosłe zwierzęta postanowiły założyć szkołę, aby młode zwierzęta przestały biegać samopas i zostały porządnie przygotowane do zwierzęcego życia. Wymyślono więc obowiązkowe przedmioty, które uznano za niezwykle przydatne w życiu. Każdy maluch obowiązkowo musiał brać lekcje z: biegania, wspinania, pływania i latania. Kaczka wykazywała niezwykłe zdolności w pływaniu. Była zawsze najlepsza. Była nawet lepsza od nauczyciela pływania. Osiągała jednak bardzo słabe postępy w bieganiu i lataniu. Ponieważ była bardzo słaba w bieganiu, musiała poświęcić więcej czasu na ten trening, tak że zaniedbała pływanie. Wprawdzie w efekcie poprawiła nieco umiejętności biegania, ale jej wyniki w pływaniu osiągały poziom coraz bardziej przeciętny. Oczywiście nikt się tym nie przejął – przeciętność jest akceptowana. Zając, który był najlepszy w bieganiu, nabawił się nerwowych tików w nodze. To był efekt wyczerpujących treningów pływackich. Wiewiórka była najlepsza w wspinaniu. Była jednak codziennie upominana i wyśmiewana przez nauczyciela latania, który wymagał on niej więcej pracy! A nawet zapisał ją na lekcje wyrównawcze. Orzeł był zawsze pierwszy w osiąganiu szczytów. Był jednak codziennie karany, ponieważ robił to niezgodnie z przyjętymi w programie zaleceniami… Małe zwierzęta były coraz bardziej smutne i nieszczęśliwe. Nie umiały spełnić wszystkich oczekiwań swoich nauczycieli.

Moim zdaniem, każdy z nas nosi w sobie talent. Jest on mniej lub bardziej ukryty. Z związku z powyższym rodzi się pytanie: Czy szkoła pomaga nam go odkryć? Czy nauczyciele potrafili pomóc nam w jego rozwoju?

Przeczytaj pozostałe